Rynek pracy jest niezwykle elastyczny – dlatego też sukcesywnie się zmienia. Niegdyś popularne zawody odeszły w zapomnienie, ustępując miejsca innym profesjom. Te odpowiadają na trendy, pojawiające się nowe technologie, nowe kanały komunikacji i sprzedaży. Zjawisko to jest całkowicie naturalne i w dużej mierze zależy nie tylko od pracodawców, ale również – od pracowników.
Współcześnie coraz bardziej ceni się umiejętności techniczne, konkretne umiejętności rzemieślnicze, języki obce. Im bardziej sprecyzowana i konkretna wiedza – tym lepiej. Z myślą o tych zmianach i coraz częściej powtarzanej fazie – “rynku pracownika” – przygotowaliśmy przegląd zawodów przyszłości dla dziewczyn i chłopców. Prześledzimy w tym celu najbliższe 10 i 20 lat, wskazując, jakie studia i kursy pozwolą Ci zbudować przewagę na rynku.
Zawody przyszłości co warto studiować?
Młodzi ludzie coraz częściej zastanawiają się w którą stronę pokierować swoją przyszłą karierę zawodową. W wyborze odpowiedniego kierunku studiów analizują nie tylko swoje predyspozycje i realne umiejętności, ale także szansę na dobry zarobek i stałe miejsce pracy. To również w tym kontekście mówi się o tzw. zawodach przyszłości – czyli kierunkach, które mogą cieszyć się ogromną popularnością w przeciągu najbliższych 10, 20 i 30 lat.
Co ciekawe – wiele zawodów (np. szewc i krawiec) wróciło po latach zapomnienia. Ten powrót to efekt np. wspierania lokalnych przedsiębiorców i rzemieślnictwa, który stał się dużą konkurencją dla przemysłu masowego.
Analizując ówczesne trendy, nowe technologie i potrzeby rynkowe, można stwierdzić, że najprężniej rozwijającą się i tym samym najbardziej obiecującą dziedziną gospodarki… jest branża IT (tzw. technologie informacyjne).
Jakie zawody będą potrzebne w przyszłości?
Czy to oznacza, że zawody przyszłości 2030 roku opierają się wyłącznie na technologii? Nie do końca.
W rzeczywistości bowiem zawody przyszłości lista jest dużo szersza – uwzględnia się na niej nie tylko zmiany rynkowe, ale także działania konkurencji i konkretne umiejętności pracownika. Tak oto, na wspomnianej już liście, znajdziesz takie zawody, jak np.:
- content manager – stanowisko odpowiedzialna za ogólnie pojmowane treści na stronach www,
- analityk trendów rynkowych,
- cloud computing[1] – specjalista do tworzenia i administrowania danych w chmurze.
Tworząc tego typu listy bierze się pod uwagę również kierunki zamawiane – czyli kierunki techniczne, które wspiera Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego – a także kierunki studiów współfinansowanych ze skarbu państwa – czyli te, które są szczególnie wspierane przez rząd i które mogą mieć kluczowe znaczenie dla rozwoju kraju.
Wśród kierunków zamawianych wymienia się:
- automatykę,
- robotykę,
- chemię,
- energetykę,
- inżynierię materiałową.
Oprócz powyższych – nadal solidną pozycję utrzymuje medycyna. W Polsce żyje około 10 mln seniorów, którzy potrzebują nieustannej opieki lekarzy, rehabilitantów, pielęgniarek i fizjoterapeutów. Niezmiennie więc kierunki około przyrodnicze cieszą się ogromną popularnością i zainteresowaniem na rynku pracy. Podobnie jak wszystkie kierunki analityczne, wspierające mechanikę medyczną (np. praca w laboratoriach).
Czy to oznacza, że humaniści nie mają szansy na uzyskanie dobrej i stałej pracy? Na szczęście – mają. Obecnie coraz więcej zawodów opiera się na umiejętnościach miękkich, przypisywanych głównie humanistom. Przykładem takiego zawodu jest social media manager, którego poszukują niemalże wszystkie agencje marketingowe i PRowe.
Jakie zawody znikną w przyszłości?
Rynek wprowadza nie tylko nowe zawody, ale także “pozbywa” się tych, które w dłuższej perspektywie nie mają racji bytu. Od kilku lat analitycy wskazują, że najbardziej zagrożone są zawody, które… mogą być zastąpione przez roboty i maszyny. W ciągu najbliższych lat znikną stanowiska powtarzalne, automatyczne, które opierają się na jednej czynności. Specjaliści z Oxford wytypowali takie zanikające zawody, wskazując na:
- kelnerów,
- telemarketerów,
- sprzedawców (ale nie doradców klienta),
- geodetów,
- taksówkarzy,
- kurierów i listonoszy.
Wszystkie te stanowiska mogą w przyszłości zastąpić maszyny, wspierane sztuczną inteligencją. Oznacza to więc, że najbardziej zagrożone są stanowiska, na których wymagane są średnie i niskie kompetencje. Dużo cenniejsze są więc wąskie, ale konkretne umiejętności – oparte na znajomościach narzędziowych, technicznych, posługiwania się językami obcymi i działaniami kreatywnymi, które nie mogą zastąpić maszyny.
Bibliografia:
[1] Ray, Partha Pratim (2018). „Wprowadzenie do obliczeń rosy: definicja, koncepcja i implikacje – IEEE Journals & Magazine” . Dostęp IEEE . 6 : 723-737. doi : 10.1109/DOSTĘP.2017.2775042 . S2CID 3324933 .
Brak komentarzy!